Jednak nie jest on bez wad, bo czasem ściągnięcie lakieru to droga przez mękę, tym bardziej, gdy nie chce się dziad odmoczyć w acetonie. Ja już z niego zrezygnowałam, ponieważ osłabiał mi paznokcie i wysuszał skórki, gdy musiałam długo czekać aż lakier zechce zejść. Dzisiaj przedstawię wam moją opcję szybkiego i taniego ściągania hybryd i żelu.
Dokładniej mowa o różowej frezarce i ukochanym frezie z Aliexpress, czyli zestaw po kosztach, ale nie jakościowa sraczka.
Zamówiłam ją 16 lutego 2016 roku, czyli już jakieś doświadczenia z nią mam. Doszła bardzo szybko a wręcz ekspresowo, bo w około tydzień. Przesyłka rejestrowana i bardzo dobrze zabezpieczona, ogólnie czasami nasi przyjaciele za bardzo się starają i mam duży problem z odpakowaniem niektórych paczek.
Link do nowej aukcji (moja jest nieaktywna)
Pierwsze moje próby ściągania hybryd były bardzo okrutne dla skórek, próbowałam używać frezów dołączonych w zestawie ale szybko odpuściłam. Następnie spróbowałam kapturków ściernych ale nie było lepiej. Bardzo zniszczyłam sobie paznokcie i na jakiś czas zrobiłam im przerwę, żeby odrosły.
Co jakiś czas na Ali są różne eventy więc uznałam, że to idealna okazja aby zaopatrzyć się w nowy frez. Padło na niebieski walec, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Miłość od pierwszego wejrzenia ale nie będę się teraz o nim rozpisywać, bo zamierzam zrobić mu osobny post.
Wracając do frezarki, po zakupie tego frezu okazało się, że bardzo szybko można ściągnąć wszystko z paznokci bez niszczenia płytki. Znów pokochałam robienie manicure, bo wiedziałam, że nie będę się męczyć próbując to wszystko ściągnąć.
Jej największą zaletą jest rozmiar. ponieważ można ją zabrać wszędzie. Jest tania w porównaniu do innych frezarek a pasują do niej wszystkie uniwersalne frezy. Plastik z którego jest wykonana frezarka nie jest tandetny czy słaby a upadła mi już kilka razy i nie widać na niej żadnych zniszczeń. Ja jednak nie brałam pod uwagę najtańszych aukcji, bo czytałam opinie, że są też gorsze wersje. Z dobrym frezem daje radę ściągnąć żel czy nawet akryl i nie przegrzewa się. Stosuje też ją co jakiś czas do pedicure, bo fajnie ściąga martwy naskórek z pięt.Żeby nie było tak idealne ma ona też jakieś wady. Bardzo wkurwiał mnie w niej oryginalny kabel, ponieważ był bardzo krótki. Musiałam brać przedłużacz na nogi i wtedy mogłam spokojnie manewrować przy paznokciach. Najgorzej było gdy on spadł i frez lądował na moich biednych skórkach. Na szczęście tata go mi przerobił więc teraz kabel wychodzi z niej i ma około 2 metrów.
Kolejnym dość sporym minusem jest to, że cały mechanizm jest w rączce, którą trzymamy. Powoduje to uczucie jakbyście pracowały z wibratorem w ręce. Trzeba się do tego przyzwyczaić i nauczyć trzymać tak, aby frez nie latał tam gdzie chce. Cała głowica trzymająca frezy mogłaby być lepiej wykonana, bo słabo trzyma frezy. Przy mocniejszym nacisku frez się blokuje i trzeba go poprawiać.
Jak zamocować w niej frez?
Trzeba przycisnąć ten srebrny guziczek i przekręcić głowicę w prawo, wtedy odblokowuje się miejsce na frez. Następnie go włożyć i tak samo zacisnąć go kręcąc w lewo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz